Archiwum 29 kwietnia 2008


Koniec pieśni po raz pierwszy w Polsce
Autor: muzyczny
29 kwietnia 2008, 20:18

Ludzie i zwierzęta. Pod niebem Ałtaju, na bezkresnym stepie Mongolii Galsan Tschinag osadza swoją przejmującą i wzruszającą opowieść o podwójnej tragedii: o śmierci matki, która pozostawia czwórkę dzieci i męża, który dopiero nauczył się ją kochać; i o zrozpaczonej po utracie swojego źrebięcia klaczy, która odrzuca inne, osierocone źrebię. I ludzie, i zwierzęta, pragną, by życie wzięło górę nad śmiercią, chcą odnaleźć drogę do źródeł miłości. Koniec pieśni to przejmujący krzyk w obronie ginącej kultury, którą nowoczesność pożera na naszych oczach.

 

 



Między rzeką a lasem, na kamienistym zboczu góry, na stromym brzegu, stała samotna jurta, a kilka kroków przed nią, na skraju zagrody, rozgrywała się scena walki między człowiekiem a zwierzęciem o życie innego zwierzęcia. Pewnemu źrebakowi umarła matka, a pewnej klaczy źrebię, człowiek zaś nie szczędził wysiłku, aby osieroconych oswoić ze sobą, aby zwierzęcemu dziecku uratować życie, a zwierzęcej matce złagodzić cierpienie. I tutaj warto powiedzieć kilka słów o jurcie, o jej mieszkańcach i ich losie. Była to sześciościenna, a więc przestronna, okazała, solidnie zbudowana, pełna światła jurta. A mimo to jakby czegoś jej brakowało, tyle że tak na pierwszy rzut oka trudno było dociec i nazwać po imieniu, czego jej właściwie brak. Jurta należała do mężczyzny imieniem Szuumur i do jego czworga dzieci. Żonę i matkę śmierć zabrała im przed rokiem. Dziewczynka, która zmagała się z klaczą, nazywała się Dombuk i była najstarsza z rodzeństwa.

Galsan Tschinag [wł. Irgit Szynykbaj-ogłu Dżurukuwaa] urodził się w 1944 roku w Mongolii w rodzinie tuwińskich pasterzy. Młodość spędził na stepach Górnego Ałtaju, maturę zdał w Ułan Bator, a germanistykę studiował w Lipsku. Pisarz, szaman i żarliwy obrońca tradycji narodu tuwińskiego wobec zagrożeń współczesnej cywilizacji. Pisze po niemiecku i mongolsku. Koniec pieśni to jego pierwsza powieść, jaka ukazuje się w Polsce.

Kłamstwa Locke’a Lamory najlepszą powieścią...
Autor: muzyczny
Tagi: sukces   wdawnictwo mag   kłamstwa   powieść  
29 kwietnia 2008, 20:16

Miło nam ogłosić, że w plebiscycie "Fantastyka 2007" serwisu  Katedra (http://katedra.nast.pl/artykul/3130/Fantastyka-2007-plebiscyt/)  w kategorii Najlepsza książka fantastyczna zagranicznego autora największą liczbę głosów zgromadziła powieść  "Kłamstwa Locke'a Lamory" Scotta Lyncha wydana przez Wydawnictwo Mag.

 

 

 

Kłamstwa Locke’a Lamory to elektryzująca mieszanka Żądła i Oliviera Twista z odrobiną Różowej Pantery i szczyptą  Ocean’a Eleven. Powieść historyczna, thriller, kryminał, historia zemsty i niewiarygodna opowieść przygodowa w jednym; znakomity debiut nieprzeciętnie utalentowanego autora.

Powiadają, że Cierń Camorry to niezwyciężony fechmistrz, złodziej nad złodziejami, duch, który przenika ściany. Pół miasta wierzy, że jest legendarnym bohaterem i obrońcą biedaków; druga połowa uważa, że opowieści o nim to mit dla głupców. Jedni i drudzy się mylą.

Drobny i słabo władający rapierem Locke Lamora rzeczywiście jest (ku swemu utrapieniu) Cierniem Camorry. Z pewnością nie cieszy się z plotek towarzyszących jego wyczynom – a specjalizuje się w najbardziej złożonych oszustwach. Istotnie, okrada bogatych (kogóż innego warto okradać?), ale biedni nie oglądają ani grosza z jego zdobyczy. Wszystko, co zdobędzie, przeznacza na użytek swój i swojego nielicznego gangu złodziei: Niecnych Dżentelmenów.

Znakomicie się czyta i dostarcza rzetelnej zabawy. Postać Locke’a Lamory – bezczelnego i zawadiackiego jak Errol Flynn w swoim najlepszym okresie – dodatkowo ożywia pełną zwrotów akcji i niespodzianek fabułę.

W kwietniu ukazała się druga powieść przygód Locke’a Lamory Na szkarłatnych morzach. Obie książki będą do nabycia na 53. MTK w Warszawie w PKiN na stoisku FKJO nr B206.

Dystrybutorem książek Wydawnictwa Mag jest Firma Księgarska Jacek Olesiejuk Sp. z o.o. www.olesiejuk.pl